Kiedyś bawiliśmy się trochę tworzeniem stron internetowych. Staraliśmy się, by szata graficzna była dobrze dobrana, teksty odpowiedniej jakości. Czasami spędzaliśmy kilka tygodni tylko po to, by dopracować stronę, której nie udostępnimy. Jednak któregoś postanawiamy przynajmniej jedną udostępnić albo w ogóle się tym zająć na poważnie. To, co stworzyliśmy było dla firmy oferującej transkrypcje wywiadów IDI. Mieli zapisywać w dokumencie tekstowych to, co inni nagrali podczas badań jakościowych. Stwierdzamy, że może sami się tym zajmiemy. Szukamy wolnej domeny i udostępniany plik HTML. Strona już jest. Teraz reklama. Piszemy, że oferujemy transkrypcję. Opisuje dokładnie, na czym miałoby to polegać. Prosimy znajomych, by pomogli nam się wypromować i już po parunastu dniach mamy pierwszego klienta. Wykonujemy zlecenie rzetelnie, ale równocześnie szybko, by jak najszybciej otrzymać pierwszą opinię o naszych usługach. Człowiek jest zadowolony i chętnie poleca nas innym. Dzięki temu firma się rozwija, a my zarabiamy.