Wracamy po ciężkim dniu pracy. W głowie powoli odtwarzamy cały dzień, analizujemy spotkania, rozmowy. Zmęczeni gonitwą, stresem i uporczywym bólem głowy mechanicznie wykonujemy obowiązki w domu, zmywamy, pierzemy, odrabiamy lekcje z dziećmi. Wieczorem ostatkiem sił miękko zapadamy się w fotel z pilotem w rękach. Przewijając kolejne stacje telewizyjne natrafiamy na interesujący nas film. Przez chwilę znajdujemy się w innym świecie, utożsamiamy się z bohaterami i nagle pojawia się ona – REKLAMA – żywe złoto stacji telewizyjnych, a nasza zmora, której końca ciężko się doczekać i zwykle przełączamy na inny program. Niestety historia zatacza koło i w rezultacie końcowym zasypiamy ze zmęczenia tracąc główny wątek filmu.
Wartość rynku reklam stacji telewizyjnych wynosi około 3,8 mld złotych i nieustannie wzrasta. Stacje telewizyjne będą je emitować w większej ilości, a filmy… cóż staną się przerwami w spotach reklamowych. Pozostaje uzbroić się w cierpliwość lub zamienić film na dobrą książkę.